Dzięki zupełnie płaskim soczewkom, opracowanym przez naukowców z The Harvard School for Engineering and Applied Sciences być może już niedługo torba pełna ciężkich obiektywów będzie przeszłością.
W 2016 roku uczeni z Harvardu stworzyli metasoczewki o grubości mniejszej od ludzkiego włosa - składa się on z tysięcy miniaturowych kryształków dwutlenku tytanu ustawionych w powtarzających się strukturach na warstewce kwarcowego podkładu. Ten układ zachowuje się dokładnie tak samo jak soczewka w obiektywie i może być stosowany w fotografii, ponieważ zapewnia o ostrzejszy obraz, pozbawiony dystorsji i aberracji chromatycznych.
Ale... jeszcze niedawno był pewnien problem - nanosoczewki nie potrafiły przenieść wszystkich kolorów światła. Pierwsze soczewki załamujące całe spektrum światła widzialnego to całkiem świeże odkrycie.
Zarządzający projektem Federico Capasso tłumaczy, że nowa technologia oferuje możliwości włączenia metasoczewek do powszechnie używanych urządzeń optycznych, np. aparatów. Nowa technologia o nazwie achromatic metasurface ma w przyszłości pozwolić na znaczne zmniejszenie i udoskonalenie optyki stosowanej w aparatach fotograficznych.
Do tego metasoczewki mają być wyjątkowo tanie w produkcji. Wszystko to brzmi naprawdę nieźle, ale naukowcy na razie nie zdradzają nawet przybliżonych terminów uruchomienia produkcji takich elementów. Projekt zgłoszono właśnie do biura patentowego.
Więcej o nanosoczewkach przeczytasz na stronie The Harvard School for Engineering and Applied Sciences.
Ciekawe czy po latach noszenia lekkich obiektywów nie wrócimy jednak z sentymentem do ciężkich, wykopanych na strychu "słoików"...?
I nie nazwiemy tego kolejnym powrotem do "fotografii tradycyjnej" :) jak myślicie, Czytelniczki i Czytelnicy...?