Ślubne zdjęcie dziadków, kilkuletnich rodziców, stryja w mundurze legionów Piłsudskiego - każdy z nas gdzieś je ma. Rodzinne pamiątki, przechowywane pieczołowicie w specjalnym albumie.
Dyskretny urok sepii, charakterystycznie tłoczonego papieru i koronkowych brzegów starej odbitki. Nawet zatarte kolory i miejscami niewyraźne kontury mają swój czar.
A co jeśli komuś zamarzy się "odświeżenie" tych zdjęć...?
Oczywiście jest całe mnóstwo zakładów foto specjalizujących się w retusz starych zdjęć. Ceny nie należą do najniższych, bo to bardzo pracochłonne zajęcie.
Jeśli fotografujecie i nieobce Wam programy do edycji zdjęć (te trochę bardziej zaawansowane), prócz tego macie ogromne pokłady cierpliwości, dobre okulary i parę wolnych wieczorów - sami możecie się pokusić o odświeżenie takiego starego zdjęcia. Jeśli się przyłożycie - satysfakcja gwarantowana.
Taka fotografia "po lifcie" to tskże rewelacyjny prezent dla kogoś bliskiego. Nie raz zdarzyło mi się "przywracanie do życia" zdjęcia pradziadków, dziadków, rodziców. Najbardziej spektakularny efekt dało ślęczenie nad ślubnym zdjęciem pary, które ktoś przejechał bezceremonialnie ścierą, bo sie zakurzyło... oczywiście ramka nie miała szkła... Usunięcie "mazów" zajęło mi ze dwa dni (fota formatu A4, wydruk 300 DPI ma swoje wymagania) ale dziewczyna, od której dostałam zlecenie, była zachwycona.
A zdjęcie, które w młodości zrobiono mojej babci w Niemczech, po moim "retuszu" i powiększeniu odbitki do jej śmierci wisiało na ścianie naprzeciwko łóżka...
Gorąco namawiam do "spróbowania się" ze starym zdjęciem.
Oczywiście najpierw potrzebujecie dobrego skanu, ewentualnie zdjęcia zdjęcia (trrchę karkołomne, zwłaszcza jeśli fota się błyszczy, ale i na to są sposoby); Wasz ulubiony program graficzny, dużo kawy, ew. jedzenie blisko komputera (to wciąga! :)
To zajęcie pracochłonne, jak już napisałam, wymaga sporo wyobraźni, trochę zdolności plastycznych i ogromu wyczucia. Trochę eksperymentowania na początku i dacie radę.
Jak Wam poszło...? Jeśli chcecie się z nami podzielić rezultatami Waszej pracy - pokażcie nam foty "przed" i "po liftingu" na forum.